Oscypek to dla mnie nieodłączna część pobytu w górach.
Niestety tym razem nie zawitałam w podhalańskie progi, kupiłam oscypek "na mieście".
Może po feriach odwiedzę Zakopane ale do ferii jeszcze trochę, najpierw trzeba przebrnąć przez sesje.
Póki co zadowolę się tym "domowym" grillowanym oscypkiem
Oscypka pokroiłam w plastry i usmażyłam z obu stron na posmarowanej olejem grillowej patelni
Można podawać z żurawiną :)
To dopiero musi być niebo w gębie :)
OdpowiedzUsuńNiebo w gebie to malo powiedziane :) istna rozpusta! zazdroszcze dostepu do oscypka, nawet tego "na miescie", ja tutaj nie dostane ani podrobki.
OdpowiedzUsuńBossski!! Zostało coś jeszcze? :)
OdpowiedzUsuńniestety nie:(
Usuń